środa, 29 lutego 2012

Rozdział 2. cz 1.

Kiedy wróciłam ze szkoły poinformowałam moją pijaną mamę, o 'planach' na sobotę .
Nie byłą zła, szczęśliwa też nie, właściwie to spała. Zabrałam jej cały alkohol, który miała obok siebie.W momencie, gdy w obu rękach trzymałam różnorodne wina, wódki i piwa nad śmietnikiem,  przygotowując się do wyrzucenia, po mimo, że butelki były do połowy pełne, rozmyśliłam się i wzięłam je do swojego pokoju. Siedziałam na swoim fotelu i wystukiwałam na klawiaturze odpowiedzi na wiadomości moich przyjaciół, znaczy się Nicodema, cały czas popijając "magiczną miksturę pomagająca zapomnieć o świecie" . W czasie, gdy wszystko zaczęło mi wirować przed oczami , ktoś zapukał do mojego domu, przeszłam okracznym krokiem przez zabałaganiony pokój, trzymając się ściany. Przygotowując się do otworzenia drzwi, w głębi duszy chciałam, by był to Fabian, nawet jeśli w tej chwili nie myślałam trzeźwo. Na progu pojawiła się Ellie. 



Nie miałam czasu na dokończenie przepraszam 2 część wstawię niebawem.

wtorek, 28 lutego 2012

Przedstawienie postaci.

Przepraszam, że nie zrobiłam tego w pierwszej kolejności, ale myślę, że przyda się do zapoznania z rozdziałami. Z góry przepraszam, ale mogą pojawić się nowe postacie, ponieważ rozdziały są robione z dnia na dzień . Będą one tak samo opisywane.

Abigail (Abby) Stone - Śliczna,główna bohaterka, skryta w sobie, nie jest duszą towarzystwa,  ( 15 lat)



Eleonor ( Ellie) Hale - najlepsza przyjaciółka Abby, jest Gotką, nie jest duszą towarzystwa. ( 15 lat )
Fabian Blake - dusza towarzystwa, przystojny, popularny,  zakochuje się w Abby (15 lat)



Nicodem (Nico ) Nelson - przystojny, jest gejem, przyjaźni się z Ellie i Abby (15 lat )



Amelia Luck (Amy) - wróg Abby, Ellie i Nico, zakochana w Fabianie. bogata, popularna ( 15 lat )

poniedziałek, 27 lutego 2012

Rodział 1.

Obudziłam się w swoim łóżku i ogarnęła mnie niezliczona ilość myśli, na przeróżne tematy.Z nie do końca szczęśliwym humorem, poszłam do łazienki, przygotować się do szkoły. Na dole czekała na mnie mama, która siedziała z papierosem w buzi i Whiskey w prawej ręce. Zajrzałam do lodówki sprawdzić czy zostało coś do jedzenia. 
- O zamrożona pizza, mniam .- powiedziałam sarkastycznie.
- Nie stękaj, tylko jedz .- rzekła leżąc na kanapie i oglądając telewizję.  
Wyrzuciłam pizzę i postanowiłam iść głodna do szkoły. Narzuciłam na siebie niebieską bluzę z kapturem i jeansy, do kieszeni wsadziłam swojego ipoda, i poszłam przeżyć dzień. Po drodze 3 razy przebiegł mi czarny kot , który wydawał mi się,  za każdym razem taki sam. Ze słuchawkami w uszach, nadal nie mogłam zagłuszyć toku mojego myślenia. Przechodziłam koło domu i z okna ujrzałam Fabiana .
Po mimo roztrzepanych włosów, nadal wyglądał ślicznie. Miał on na sobie .. no cóż tylko bokserki, bezwstydnie pomachał mi.
- Zaczekaj już do ciebie idę ! - wykrzyczał .
Usiadłam na krawężniku jego podwórka i czekałam. Nawet nie minęło 10 minut, a chłopak błyskawicznie wyskoczył przede mnie . Nastolatek miał średniej długości, ciemne włosy i brązowe oczy, które współgrały z jego jasną karnacją. 
- A więc .....Abby ..... co u ciebie ? - spytał.
Popatrzyłam się na niego, z głupim wyrazem twarzy, mogłabym odpowiedzieć ...."tak, wszystko w porządku, a u ciebie? " lecz mój mózg przypominał sobie wszystko, wszystkie sytuacje, kłótnie, które zdarzyły się w przeciągu ostatnich paru dni.
- ...żyje...- odpowiedziałam. 
Miałam nadzieję, że nie wystraszyłam go. Nie wyglądał na zdziwionego, uśmiechnął się.
Nim się spostrzegłam, ujrzeliśmy mury naszej szkoły. Weszliśmy do środka. On w swoją stronę.....a ja w swoją . Pochłonięty towarzystwem chłopak, nie zamienił ze mną ani słowa od postawienia nogi w szatni.
Postanowiłam nie wychylać się, jak z resztą zawsze, po mimo, że Fabian zaskoczył mnie i umilił mi dzień swoją obecnością, przez ostatnie kilkadziesiąt metrów, od domu do szkoły. Na korytarzu przywitałam się z moimi dziwnymi, ale i wiernymi przyjaciółmi. Ellie i Nicodem są najlepszymi ludźmi na świecie. Zawsze sobie to powtarzałam i zawsze będę . Ellie ubrana jak co dzień w ubranie .... całe czarne. Jest ona Gotką. Nicodem zaś jest gejem, dlatego nie długo spodziewałam się kolejnego chłopaka w naszej paczce . Przestraszałam się głośnego dzwonku na lekcje, która brzmiał jak gong w sali od medytacji...
Udaliśmy się we trójkę na lekcję biologi, gdzie mieliśmy rozpruwać żaby, znaczy się rozcinać je wzdłuż .
Kiedy przygotowana sięgnęłam po ostry skalpel, moja eksperymentalna niby martwa ropucha , skoczyła mi na włosy.
- Mogłam się spodziewać, - powiedziałam cicho po nosem i z obrzydzeniem strząchnęłam płaza z głowy.
Wylądował on na tacy , na ławce u Amelii, mojego odwiecznego wroga, z czego byłam zadowolona.
 Po widowiskowym skakaniu zwierzęcia po klasie,  wylądowałam na dywaniku u dyrektora .... pół godziny tłumacząc, że to nie moja wina, ani nie jeden z moich żartów . Nie poskutkowało zostałam zaproszona na sobotnią kozę....... 
                                                                                                                                                     cdn.